Podczas ostatniej nieobecności na blogu spędzałam cudowny tydzień w Grecji, a dokładnie na Półwyspie Chalcydyckim, zwanym także Chalkidiki. Byłam wtedy pierwszy raz w tym kraju i nie obyło się bez zauroczenia w widokach oraz kulturze. Grecja zawsze kojarzyła mi się z pięknem, więc nie zaskoczyłam się takim szybkim przywiązaniem się do niej. Jednakże nie udało mi się tam za wiele zwiedzić i pobyć, czego ogromnie żałuję.
Nie sądziłam, że te siedem dni będzie takie szczególne. Rok temu spędziłam wyjazd w swoim towarzystwie i obawiałam się, że nikogo nie poznam na kolejnym wyjeździe. Na szczęście po dwóch dniach załamania spotkałam dwie cudowne rodziny, z którymi spędzałam praktycznie każdy dzień. Będę miło wspominać wspólne wygłupy, rozmowy, gry w piłkę i mogłabym wymieniać dalej, czyli najlepsze wakacyjne chwile. Mam nadzieję, że kontakt tak szybko się nam nie urwie. Chciałabym spędzić z nimi kolejny urlop :')
Nie sądziłam, że te siedem dni będzie takie szczególne. Rok temu spędziłam wyjazd w swoim towarzystwie i obawiałam się, że nikogo nie poznam na kolejnym wyjeździe. Na szczęście po dwóch dniach załamania spotkałam dwie cudowne rodziny, z którymi spędzałam praktycznie każdy dzień. Będę miło wspominać wspólne wygłupy, rozmowy, gry w piłkę i mogłabym wymieniać dalej, czyli najlepsze wakacyjne chwile. Mam nadzieję, że kontakt tak szybko się nam nie urwie. Chciałabym spędzić z nimi kolejny urlop :')
Zostawiam Was ze zdjęciami z wyjazdu. Nie zrobiłam ich za wiele, ale uwieczniłam to, co najcenniejsze ♡