Fiolet

  Dziękuję! Dziękuję wam za klikanie. Udało mi się nawiązać z nimi współpracę! Jestem wam wdzięczna klikania i czuwania na moim blogu. Prawie 300 wyświetleń. Pobiliście rekord. Kiedy do mnie napisali z Sheinside chciałam płakać. Mogłam tylko skakać, ale się cieszyłam. Dziękuję z uszczęśliwienie mnie. To czeka nas teraz wyboista droga.

   Dziś zostały urządzone urodziny mojego brata. Jest ciekawie w domu. Wszystkiego najlepszego kochany czterolatku!

~ * ~

Tematyka tego posta to FIOLET W MOIM ŻYCIU

  Jest to mój ulubiony kolor - nie licząc czerwonego - i chyba zawsze tak pozostanie. On działa na mnie kojąco. To dziwne, ale fiolet dodaje mi siły. To wszystko dzięki mojemu idolowi. On mnie podnosi na duchu. Przyzwyczaiłam się do jego 'obecności w tym kolorze'. Mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi.

  Kolor ten kojarzy się z tolerancją, rozwagą oraz artyzmem. Jego delikatna, kojąca moc działa na godność, szlachetność i idealizm. Jeżeli jednak zbyt często pojawia się w naszym otoczeniu i tylko tą barwę wybieramy oraz nią się otaczamy, może spowodować, że staniemy się nierozważni, konfliktowi, dumni i aroganccy. Do negatywnych stron tego koloru można zaliczyć: krótką pamięć czy też brak wytrzymałości. (klik)

  Moim zdaniem po części to prawda, - mam na myśli tekst powyżej - ale i tak nadal będę otaczać się moim kolorem.

  Wczorajszy dzień - premiera Believe - zmotywowała mnie do tego postu. Wygrałam plakat z idolem w kinie. Byłam cała w skowronkach. Tu macie fragment upominku, który służył mi dziś do zdjęć jako tło. Film był cudowny. Tak dużo emocji, łez. Nie pobił Never Say Never, ale był super. Polecam wybranie się na Believe!

ASK  ♥ TUMBLR ♥ FACEBOOK ♥ INSTAGRAM ♥ TWITTER ♥ YOUTUBE

Ściskam, Ola K. ♥