Niektórym wydaje się, że od naszego upadku przyczyniają się inni. Uważają że to przez swoich nieprzyjaciół mogą stracić wszystko, co bliskie ich sercu. Twierdzą, że niszczyć może ich tylko największy wróg, którego znajdują pośród rówieśników.
Prawda jest zupełnie inna. To my jesteśmy tymi największymi wrogami. Znamy każdą naszą słabość, wszystkie popełnione błędy. Nikt nie zna nas lepiej niż my sami. To jest właśnie największy problem. Wiemy, kim naprawdę jesteśmy. Sami niszczymy sobie życie. Potrafimy narobić sobie ogromnej biedy. Możemy podjąć niewłaściwą decyzję, otaczać się toksycznym towarzystwem, uczyć się w nieodpowiedniej szkole, w której męczymy się na własne życzenie. Jest bardzo dużo możliwości "jak można zniszczyć sobie życie".
Wielu osobom pewnie nawet nigdy nie przyszło na myśl, że to oni są sprawcami większości swoich cierpień.
Mi zdarza się bardzo często mówić, co ślina na język przyniesie. Potem tego ogromie pożałować. Dość często sama sobie niszczę humor. Mogę śmiało powiedzieć, że jestem swoim największym wrogiem. Że to ja nim jestem, a nie inni.
źródło zdjęć: google grafika
Dzisiejszy post trochę pesymistyczny, ale warto to wiedzieć.
Co sądzicie na ten temat?
Jesteście swoimi największymi wrogami?
Mądre słowa ;)
OdpowiedzUsuńCzasami to prawda, że jesteśmy swoimi wrogami ale to tylko czasami. To, że ciągle wszystko dzieje się z naszej winy to jest zbyt pesymistyczne podejście.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
cherryandclaudia.blogspot.com
Całkowicie się z tobą zgadzam i świetnie to napisałaś. Ja np. często podejmuję nie właściwie decyzje i czasem tak samo jak ty mówię to co mi ślina na język przyniesie. Potem całymi dniami się zadręczam, że powiedziałam coś komuś a mogłam to przemyśleć. Czasami również zadręczam się myślami typu, że mogłam coś zrobić a nie zrobiłam, wspominam dawne czasy i zadręczam się, że wtedy nie byłam taka i taka i straciłam coś tam.. Bardzo mądry temat poruszyłaś :) A tak patrząc na zdjęcia pomyślałam również o tym, że ludzie np.paląc niszczą sobie życie. Może teraz tego nie zauważają ale za pare lat pewnie będą tego żałować. Podsumowując świetny post ! :*
OdpowiedzUsuńtrochę się rozpisałam, haha xd
Zapraszam do siebie :*
julkablogxd.blogspot.com
Oczywiście się z tobą zgodzę. To my możemy wypracować sobie drogę prostą do sukcesów ale to również my możemy ją zniszczyć i zniszczyć samego siebie.\
OdpowiedzUsuńBlog Maddy -> klik
Zdecydowanie zgadzam się z tym co napisałaś. Ja też bardzo często mówię co mi ślina na język przyniesie i również później tego żałuję ...
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie!
Zdecydowanie się zgadzam. Sami potrafimy zniszczyć sobie życie, ale możemy też sami je odbudować! Trzeba pogodzić się z rzeczywistością i polubić siebie. Starać się być lepszym!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Only Mery ♥ KLIK
Im więcej myślimy o naszych problemach,tym więcej ich sobie stwarzamy.Mam nadzieję,że to tylko temat wybrany na posta,a nie z powodu twojego samopoczucia. Trzymaj się ! :*
OdpowiedzUsuńOch... to co napisałaś jest takie prawdziwe, że aż przykre. W końcu tylko my mamy wpływ na własne życie i to od nas zależy jak to się dalej potoczy.
OdpowiedzUsuńhttp://minimalistyczny.blogspot.com/
o kochana, dobrze napisane, tak trzymać!
OdpowiedzUsuńChciałam kopiować fragmenty i pokazywać Ci błędy, ale widzę, że to niemożliwe z racji na blokadę kopiowania. Trochę szkoda, bo sporo literówek, jedna czy dwie złe odmiany gramatyczne, kilka zdań rozpoczynających się od spójnika i źle rozstawione przecinki. Co do tematu, szkoda, że tylko tyle. Ledwie go liznęłaś, zupełnie, jakbyś bała się go ugryźć. To temat, na który może wypowiedzieć się każdy, ponieważ każdy ma jakieś doświadczenia, jakieś spostrzeżenia.
OdpowiedzUsuńNaprawdę szkoda, że nie wykorzystałaś potencjału, jaki tkwił w tym tekście. Bloga wizualnie masz bardzo dobrze zrobionego, ale nad stylem notek musisz popracować. I nie bój się ugryźć tematu, bazując tylko na ogólnikach. Wejdź w problem, obnaż go. Nie wstydź się tego!
Pozdrawiam! :)
oj zgadzam się z tobą :( też bardzo dużo gadam, bez namysłu, a później się dziwię czemu ludzie są na mnie obrażeni. Prawda jest taka, że to wszystko moja wina :)
OdpowiedzUsuńadgam.blogspot.com
Inni ludzie oddzialuja na nas bardzo mocno. Czasem pozytywnie, czasem negatywnie. Niezwykle trudno jest wypracowac w sobie umiejetnosc obiektywizmu i wlasciwej oceny nas samych, sposobu w jaki reagujemy na wszystko, co wybieramy. Na samym koncu to zawsze nasz wybor, nasza droga. I nie mozemy nigdy nikogo winic za cos co jest naszym wyborem.
OdpowiedzUsuńSwietny tekst. Masz bardzo ''zdrowy'' punkt widzenia.
Serdeczne pozdrowienia.
visit me soon on
http://pearlinfashion.blogspot.com
Coś w tym jest. Sami odpowiadamy za to, co się nam przytrafia. Łatwo jest winić innych, ale w sobie też warto szukać przyczyn porażek :)
OdpowiedzUsuńzazdrosze ja bym tak chciała mówic co mi ślina na język przyniesie ja za to przemilcze i trawie w sobie co mnie bardziej niszczy
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Toba. Przede wszystkim najczesciej sami siebie dolujemy, sami wpedzamy sie w jakis zly humor i wyolbrzymiamy swoje problemy. To od naszego podejscia zalezy to, czy bedziemy szczesliwi!
OdpowiedzUsuńhttp://kamoop.blogspot.com <-klik
Fajnie, że napisałaś taki post, bo temat ważny :)
OdpowiedzUsuńhttp://agataweranika.blogspot.com/
tak, niektórzy maja dar do samozniszczenia, mnie czasem tez się to zdarza ;(
OdpowiedzUsuńhttp://lamodalena.blogspot.com
zgadzam się :) najcięższa walka to walka z samym sobą :)
OdpowiedzUsuńpatrycja-paulina.blogspot.com-KLIK
swietnie napisane ;)
OdpowiedzUsuńhttp://mariettasophia.blogspot.be/
Bardzo dobrze to napisałaś. Zgadzam się z tobą!
OdpowiedzUsuńZamiast kogoś oskarzać powinniśmy zacząc patrzeć na siebie.
Pozdrawiam! :)
natt-official.blogspot.com- Klik!
kiedyś byłam swoim własnym wrogiem , nie akceptowałam samej siebie . Jednak teraz z biegiem czasu to się zmienia :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze to ujełaś ! post troszkę się mrocznie czyta dzięki tym zdjęciom ,ale to dodaje "atmosfery"
OdpowiedzUsuńCzęsto jak wyżej pisałaś to przez nas samych cierpimy ,wiemy jakie mamy słabości ,wyjawimy je "przez przypaddek" komuś a on przez to nas może zniszczyć. I nie jest to jego wina ,tylko nasza bo zdradziliśmy mu to. Często nam się zdaje że to przez innych nasze życie jest takie okropne. Ale wiele osób dzięki tobie ( w tym ja ) uświadomiło s obie to że to my sami je niszczymy.Cz asem nawet to rówieśnicy próbują nas przed tym powstrzymać ,mówią stanowczo NIE abyśmy tego nie robili ,bo przez to możemy zniszczyć sobe życie
Na prawdę myślę że twój post przemówił wielu twoim czytelnikom ( w tym mi ) do rozumu ,powiedział NIE ,nie może tak być że owbwiniamy kogoś innego za to co my sami zrobiliśmy.Dzięki twojemu postowi na pewno wiele ludzi postara się samemu NIE niszczyć sobie życia.
Dziękuję za to że mogłąm przeczytać taki świetny post i już z niecierpliwością czekam na kolejny.
Zapraszam także do mnie - http://martysienkablog.blogspot.com/
śliczne zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuń*.*
Pozdrawiam ;* super blog ;)
Nawet pesymistyczne tematy warto poruszać
OdpowiedzUsuńw końcu nasze życie składa się z dobra i zła
nie ucieknie się od żadnego :) ale wracając do tematu
zgadzam się z tobą, bardzo dobrze to napisałaś
wrogami jesteśmy dla siebie my sami, w działaniu
największym problemem jesteśmy my, w pracy
największą trudnością jesteśmy my. Musimy to
zrozumiec i nie obwiniac czesto niewinnych :)
jeżeli poradzimy sobie z swoim wewnętrzyn ja
odniesiemy sukces :)
pozdrawiam cieplutko myszko ;*
ayuna-chan.blogspot.com
Zgadzam się w 100 % z twoimi słowami i ma podobnie nie myślę co mówię a potem są konsekwencje :(
OdpowiedzUsuńPost trochę pesymistyczny, ale prawdziwy :P
OdpowiedzUsuńPLF blog <--- ZAPRASZAM! :)
Post czytało mi się bardzo przyjemnie i zgadzam się z Tobą :)
OdpowiedzUsuńindyjskipalisander.blogspot.com
nie powiedziałabym, że to wpis bardzo pesymistyczny. Pokazuje prawdę. To co napisałaś, jest bardzo głębokie. Jeśli uświadomimy sobie, że tylko my sami jesteśmy dla siebie przeszkodą i uda nam się to zwalczyć, to już nie będzie dla nas żadnych granic :)
OdpowiedzUsuńMasz wielką rację! Ale zamiast zapobiec nieszczęściu, to siedzimy i się nad sobą użalamy ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
Bardzo fajny post fajne zdjecia dziękuje za odwiedziny Obserwuje !
OdpowiedzUsuńhttp://oliwialiv.blogspot.com/
masz rację, najwięcej zalezy od nas samych
OdpowiedzUsuńWszystko zależy od nas, a nie od kogoś innego.
OdpowiedzUsuńnataa-liiaa.blogspot.com
Bardzo wiele zależy od nas samych, jednak inni mimo wszystko też się do tego przyczyniają.
OdpowiedzUsuńPost przypadł mi do gustu, oryginalny :) Dziwne, że do tej pory Cię nie zaobserwowałam.
http://przyszopceuszatych.blogspot.com/
Dobrze napisane, nie ma co się użalać nad sobą tylko zacząć działać :)
OdpowiedzUsuńhttp://mikrouszkodzenia.blogspot.com
Zgadzam się z Tobą - są osoby, które gdy coś się stanie szukają winy w innych - rodzice, przyjaciele, osoby ze szkoły, z pracy - wszyscy dookoła są winni ale nie oni sami ... Gdy coś się zrobiło źle trzeba wziąć się za siebie, wyciągnąć wnioski i iść do przodu :-)
OdpowiedzUsuńNie powiem, że jestem idealna bo sama potrafię powiedzieć coś czego potem żałuję ale na szczęście po tym jak wszystko przemyślę potrafię przeprosić :-)
http://nocne-granie.blogspot.com/
pozytywny post
OdpowiedzUsuńMój Blog - klik!
Fantastycznie napisane, niszczymy siebie samych.
OdpowiedzUsuńMój Blog - klik!
Bardzo dobrze napisane. Ja też czasem najpierw mówię, a dopiero potem myślę. Skutki tego często nie są zbyt przyjemne :)
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG
To prawda, co napisałaś :)
OdpowiedzUsuńJednak możemy walczyć z samym sobą :) Przecież wiemy najlepiej jak to zrobić:D
I am so happy that I found your blog! Great posts <3
OdpowiedzUsuńHave a fabulous day,
Kisses from Ukraine,
Yours Maria
X
Oversized Camel Coat on UKRAINIAN STYLISH REPORT
Coś w tym jest co tutaj napisałaś, ale tak samo sama możesz się zniszczyć, tak samo sama możesz wnieść w własne zycie więcej niż ktokolwiek inny, wszytsko zależy od Ciebie i Twojego nastawienia :)
OdpowiedzUsuńŚwietny post kochana :) Zachęcił mnie już sam tytuł, zgadzam się w 100 % sami jesteśmy dla siebie największymi wrogami :(
OdpowiedzUsuńPiękny post, mam tak samo jak i Ty :(
OdpowiedzUsuńPS czemu Twój dzień kobiet był najgorszy? :(
Początek był świetny, bo poszłam na sesje z koleżanką. Jednakże nie dostałam kwiatów czy życzeń... A jednak co rok tak było. Dlatego uważam go za najgorszy :)
UsuńDużo w tym prawdy.
OdpowiedzUsuńNajważniejsze to zmienić własne myślenie i żyć optymistycznie :)
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno,
www.NIECH-PANI-PATRZY.blogspot.com
__________________________________
+ a u mnie: krata dla NIEGO, zapraszam!
Super blog bardzo mi się podoba
OdpowiedzUsuńbędę tutaj częściej zaglądała pozdrawiam i zapraszam do mnie
bardzo mądrze napisane, uważam że masz racje, tyle że sami jesteśmy kowalami swojego losu i sami decydujemy tak naprawdę czy będziemy żyć w szczęsciu czy nie... cieszyć się drobnostkami lub patrzeć na każdy wschód słońca jakby każdy nowy dzień był karą, świetnie ujęłaś! zapraszam buziaki!
OdpowiedzUsuńmasz rację, często to my jesteśmy swoimi największymi wrogami :/
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
{la decadence}
czesto tak jest, ze czlwoiek czasem powie zanim pomysli. ale uczymy sie cale zycie i tez nauczylam sie ze milczenie moze byc zlotem :)
OdpowiedzUsuńKażdy jest na swój sposób swoim wrogiem, ale po to popełnia się błędy, aby się czegoś nauczyć. Nie można myśleć o sobie w kategorii "To wszystko moja wina". Ja sama mówię to co myślę, ale tego nie żałuje, bo to bez sensu. Oczywiście zrzucanie winy na innych też nie jest dobre, ale nie popadajmy w skrajność ;)
OdpowiedzUsuńJa od pewnego czasu stosuję różne sztuczki, by oduczyć się negatywnego myślenia. Gdy tylko pojawia się myśl: "mam dość" lub "nie dam rady" - powtarzam, że jest dobrze i poradzę sobie. To działa!
OdpowiedzUsuńNiestety tak jest i jak chce się coś zmienić, trzeba zacząć od siebie :)
OdpowiedzUsuńBardzo mądre, w 100% się z tobą zgadzam. :)
OdpowiedzUsuńhttp://nothinghappenswith.blogspot.com/