Święta i po świętach

Witajcie moi mili! Nawet nie wiecie jakie dziś rzeczy przeżyłam. Najgorsze było jednak to, że zepsułam design bloga! Dałam biednego bloga w ręce kochanego Szczurka. Narobiłam sobie biedy chcąc zmienić bloga z świątecznego na sylwestrowego. Trzymajcie za nas kciuki!

~*~

Miałam ogromnego farta. Byłam śmiertelnie chora, a następnego dnia w Boże Narodzenie było tak jakby do niczego nie doszło. Jadłam, śmiałam się do woli. Dziwne, ale prawdziwe. Święta uważam za udane. Prawdopodobnie prezenty pokaże w następnej notce. Magia świąt jednak istnieje i nie warto z niej kpić.

Śmieszny moment z świąt to był chyba ten kiedy szykowałam się do wyjścia. Chciałam zrobić fajny makijaż i użyłam eyelinera mojej mamy. Śmiałam się, że wyglądam jak potwór, a potem coś poprawiłam. To co widzicie to moje pierwsze kreski na oczach mojej roboty.

 Nie zapomnę tego, że leżałam całe dwadzieścia cztery godziny pod kołdrą z myślą, że te święta będą najgorsze w moim życiu. Choroba czasem może zaskoczyć!

 Wszystko było tak jak chciałam mimo że nie dostałam wymarzonego prezentu, cieszę się niesamowicie. Przyszłam do was z zdjęciami zdrowej mnie. Mam nadzieję, że u Was też było niesamowicie!

Kołnierz: House
Sweter: Tally Weijl

Udały się Wam święta?

Coś Was zaskoczyło?
Zauważyliście, że ścięłam włosy?

ASK  ♥ TUMBLR ♥ FACEBOOK ♥ INSTAGRAM ♥ TWITTER

Ola K. ♥