Plan na 2017 | postanowienia noworoczne

    W ciągu ostatnich lat zaprzestałam z góry planować 365/366 dni w roku oraz snuć postanowienia noworoczne. Nie widziałam w tym najmniejszego sensu, gdyż cele nie były przeze mnie praktycznie realizowane. Po prostu stawiałam kilkanaście pustych dążeń, by... były.

   W tym roku natomiast w moim życiu szykuje się wiele zmian płynących oczywiście z faktu, iż wkrótce stanę się pełnoletnia. Zostało mi ponad siedemdziesiąt dni, aby wyzbyć się punktów z listy "Muszę to zrobić przed osiemnastką". Ponadto po skończeniu tego wieku drzwi do realizacji kolejnych zamiarów staną przede mną otworem.

    Mam naprawdę dużo postanowień na ten rok, ponieważ muszę skorzystać z ostatnich dni trwających podczas mojej niepełnoletności oraz odpowiednio zakosztować życia jako młody dorosły. Jednakże głównie, wykorzystać ten mieszany (pod względem wiekowego przeskoku) rok jak najlepiej. To jest mój "słynny" plan na 2017.

   Chcę spędzić ten rok w gronie najbliższych z szerokim uśmiechem na twarzy, nawet popełniając niewybaczalne błędy; wyciągnąć jeszcze więcej życiowych wniosków ze swoich upadków i zaliczyć wzmacniające mnie wzloty; spełnić swoje marzenia, na których realizację czekam do osiemnastych urodzin; być dumna ze swoich osiągnięć, ale nie spocząć na laurach. Chcę być po prostu szczęśliwa. 

| sweterek - sh | kurtka - ? | spodnie - tally weijl |

fot. Aleksandra Wierzbowska

* zdjęcia były robione podczas ubiegłorocznych wakacji *

Macie jakieś postanowienia na obecny rok?

______________________________________________________________________________________________________