Rok 2019 rozpoczął się dla mnie o dziwo wspaniale, uskrzydlająco. Spotkało mnie wiele sukcesów życiowych, o których mogłam kiedyś pomarzyć. Jednakże szło to wszystko w parze z natłokiem obowiązków, spraw prywatnych oraz wszelakich problemów. Nie byłam w stanie zebrać się do kupy i wrócić swobodnie na bloga; w zasadzie myślałam, że nigdy już tu nie wrócę.
Od października studiuję kierunek, który jako czternastolatka planowałam połączyć z blogiem - dziennikarstwo mody i stylu. Mianowicie, chciałam tam pójść, aby wyspecjalizować się w zawodzie blogera. Natomiast będąc już studentem DMiS wyszłam z założenia, iż na przestrzeni lat straciło to sens, gdyż świat blogosfery zanika. W chwili obecnej także obawiam się tego, że za parę lat (zwłaszcza po ukończeniu III stopnia) blogi całkowicie zdominują Youtube oraz Instagram. Z tego powodu hamowałam się przed powrotem.
Jednakże podczas ostatniego zjazdu na uczelni dostałam "kopniaka w dupę" i stwierdziłam, że nie powinnam się tym sugerować i wmawiać sobie "nie pogodzisz bloga ze swoim życiem, "jesteś już na to za stara", "nie masz już nikogo, kto zrobi Ci zdjęcia" czy "nie masz po co tam wracać, nikt nie będzie tego czytał". Blog był dla mnie czymś szczególnym, zwłaszcza miejscem do samorozwoju i łączenia zainteresowań. Muszę szczerze przyznać, że bez niego było mi jakoś tak dziwnie. Brakowało mi sesji zdjęciowych, które mogłam umieszczać także na IG czy obróbki zdjęć/bawienia się grafiką. Zatem wyszłam z założenia, że warto spróbować powrócić do starego trybu życia. Może na nowo sprawię, że ten adres internetowy będzie często odwiedzany przeze mnie oraz odbiorców... Czas pokaże.
Od października studiuję kierunek, który jako czternastolatka planowałam połączyć z blogiem - dziennikarstwo mody i stylu. Mianowicie, chciałam tam pójść, aby wyspecjalizować się w zawodzie blogera. Natomiast będąc już studentem DMiS wyszłam z założenia, iż na przestrzeni lat straciło to sens, gdyż świat blogosfery zanika. W chwili obecnej także obawiam się tego, że za parę lat (zwłaszcza po ukończeniu III stopnia) blogi całkowicie zdominują Youtube oraz Instagram. Z tego powodu hamowałam się przed powrotem.
Jednakże podczas ostatniego zjazdu na uczelni dostałam "kopniaka w dupę" i stwierdziłam, że nie powinnam się tym sugerować i wmawiać sobie "nie pogodzisz bloga ze swoim życiem, "jesteś już na to za stara", "nie masz już nikogo, kto zrobi Ci zdjęcia" czy "nie masz po co tam wracać, nikt nie będzie tego czytał". Blog był dla mnie czymś szczególnym, zwłaszcza miejscem do samorozwoju i łączenia zainteresowań. Muszę szczerze przyznać, że bez niego było mi jakoś tak dziwnie. Brakowało mi sesji zdjęciowych, które mogłam umieszczać także na IG czy obróbki zdjęć/bawienia się grafiką. Zatem wyszłam z założenia, że warto spróbować powrócić do starego trybu życia. Może na nowo sprawię, że ten adres internetowy będzie często odwiedzany przeze mnie oraz odbiorców... Czas pokaże.
WITAM WAS PONOWNIE, SKARBY
fot. Karina Saktura
Cieszę się, że zebrałam w końcu siłę na powrót.
Trzymajcie kciuki za moje poczynania i zdradźcie, czego oczekujecie na blogu! ♥
Trzymajcie kciuki za moje poczynania i zdradźcie, czego oczekujecie na blogu! ♥
_______________________________________________________________________________________________________________
Hej Olu, szkoda że uważałaś, że nie masz nikogo do sesji zdjęciowych. Ja wciąż tu jestem, tylko Ty raczej o mnie nie pamiętasz. Cieszę się,że wróciłaś na bloga. To zawsze była cześć Ciebie i podziwiałam tą nieprzemijającą pasję m.in. dlatego, że ja nigdy nie potrafiłam utrzymać się jednego zajęcia. Chociaż przez pewien czas też czułam sie jego częścią.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się i nie rezygnuj z marzeń! ❤️
xx
Jak miło Cię znów widzieć! Dziewczyno! Cieszę się, że wróciłaś :D Śledzę cię od bardzo dawna i dobrze, że jesteś znów. Lubiłam Twoje posty i czekam na kolejn. Kierunek studiów super, sama bym chętnie się na taki wybrała.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że jednak powracasz :D
OdpowiedzUsuńrilseee.blogspot.com
Bardzo dobrze, że wracasz :) Należy ciągle próbować niż myśleć, że to "może już nie dla mnie". Blogsfera owszem, umiera. Ale ludzie pomimo to czasem nadal wchodzą i z chęcią czytają ciekawe rzeczy, oglądają zdjęcia. Teraz wszystko zdominował instagram. Nawet nie warto więc patrzeć na zasięgi na bloggerze czy facebooku - tam coraz mniej ludzi wchodzi. Warto spełniać się w tym, co się lubi :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
FotoHart Blog ♥
rexbet
OdpowiedzUsuńpusulabet
sex hattı
rulet siteleri
hipodrombet
PSXHES