TOPNIEJĄCY ŚNIEG

   Wczoraj rano, od razu po przebudzeniu, coś popchnęło mnie w stronę okna. To nie był przypadek. Nie wiem, jakim cudem mój organizm wyczuł, że pada śnieg. Po prostu obudziłam się i wiedziałam, że muszę spojrzeć przez okno. Kiedy już przez nie wyjrzałam, ujrzałam białe ścieżki i prószący śnieg. To był niesamowity widok! Jak zwykle miałam nadzieję, że ta chwila będzie trwać wiecznie. Oczywiście, kiedy już udałam się robić pierwsze zimowe zdjęcia na post, cały urok zniknął. Śnieg praktycznie stopniał, została po nim ciapa i błoto. Takim to wstępem chciałam poinformować, że dzisiaj w poście zobaczycie kończącą się zimę (za taką ją biorę). Topniejący śnieg. Mam nadzieję, że moje pierwsze zdjęcia robione na dworze, przypadną Wam do gustu. 

zdjęcia mojego autorstwa

Zapraszam Was do dołączenia do mojej grupy czytelniczej na Facebooku o nazwie "Oluski".
Dziękuję Wam za wsparcie i za to, że jesteście (a Monice B. za wspaniałą niespodziankę)!

Kocham Was ♡

Ps. Ta grupa jest dla mnie miejscem rozmów z czytelnikami, nie "kultu" mojej osoby, hehe.

[KLIK]

Jakie są Wasze wrażenia po obejrzeniu zdjęć?

Robić częściej posty ze zdjęciami mojego autorstwa?
Dołączycie do grupy?